Przejdź do głównej zawartości

Jak nie zwariować w szkole

                                    

12.01.18 r.

   Witajcie ! Jak się macie? W końcu po paru dniach nieobecności mam dla Was czas i cieszę się z tego powodu, bo szczerze mówiąc brakowało mi tego. W sumie to mamy długo wyczekiwany piątek i weekend, lecz wiecie moi nauczyciele twierdzą,że weekend nie jest czasem do odpoczynku, lecz czasem do nauki i odrabiania zadań z matmy czy też chemii,które i tak mi się pewnie nigdy w życiu nie przydadzą,ale cóż.


W dzisiejszym poście chciałam wspomnieć o problemie, który w dzisiejszych czasach dotyka wielu ludzi i niestety czasem trudno jest sobie z nim poradzić zwłaszcza samemu. Mówię o samotności w szkole, i nie tylko poza nią też. Wiecie pomimo tego,że staram się być zawsze dla wszystkich miła i pomocna (co niestety nie zawsze działa w drugą stronę) nigdy nie miałam wielu przyjaciół. Nie jestem osobą, która nie wiem izoluje się od innych i siedzi sama nie odzywając się do nikogo w klasie, chodzi o to,że w dzisiejszych czasach gdy nie palisz, pijesz i nie przeklinasz to nie jesteś cool i nie możesz należeć do tak zwanej "elity".


Hmmm. Chciałabym myśleć inaczej, lecz prawda jest jaka jest . Miałam kiedyś taki okres w życiu kiedy naprawdę miałam wielu przyjaciół, znajomych i czasem miałam problem z kim umówić się w weekend,bo każdy chciał gdzieś iść, ale w pewnym momencie oni wszyscy zaczęli się zmieniać (Ci co chodzą do gimnazjum wiedzą o co mi  chodzi).Od tamtego czasu minęły chyba jakieś dwa lata i cóż w tym momencie z wielu znajomych zostało mi może dwóch, trzech? Gdy kiedyś na przerwach brakowało mi czasu, żeby z wszystkimi pogadać teraz siedzę sama i patrzę w ścianę czekając,aż przerwa się w końcu skończy i kiedy będę mogła wreszcie wrócić do domu.


Zawsze chciałam mieć chociaż jedną taką prawdziwą przyjaciółkę z którą mogłabym zrobić wszystko i pogadać o wszystkim. Ostatnio myślałam, że właśnie kogoś takiego znalazłam, lecz chyba się pomyliłam. Jest mi przykro z tego powodu, bo nie zrobiłam jej kompletnie nic, ale ona jak widać twierdzi inaczej.


Wracając, wiecie nigdy, przenigdy nie próbójcie się zmieniać dla innych po to,żeby tylko należeć do szkolnej elity. Czasem lepiej naprawdę zostać sobą i wstawać rano z myślą, że nie muszę tam iść i udawać kogoś kim nie jestem po to by tylko mnie lubili. Naprawdę nie warto,bo za parę lat wszyscy pójdą w swoją stronę i stawiam, że pewnie połowa z tych osób będzie udawać na ulicy, że Was nie zna. Czy warto teraz palić, pić po to żeby niszczyć sobie zdrowie ? Mając tylko tą świadomość, że wszyscy mnie lubią nie dlatego,że jestem kim jestem, lecz za to kim raczej nie jestem ?


Naprawdę nie warto poniżać się przed kimś i udawać. Uwierzcie mi na słowo, że kiedyś dużo zyskacie jeśli teraz będziecie tylko sobą.😍Jeśli chcecie o czymś pogadać czy też się wyżalić to piszcie ja zawsze Wam pomogę i wysłucham !💕


                                                                 
                                                                                               Wasza Marcela💝



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ktoś niesamowity

4.02.18 r. No hej ,witam Was w nowym miesiącu ! Szczerze mówiąc to strasznie szybko ten czas leci,czasami aż za szybko. Tak w ogóle to jak się macie? U mnie ostatnio dość sporo się wydarzyło, ale o tym opowiem Wam następnym razem. Pewnie każdy z Was ma w swoim życiu pewną osobę  bez której nie mógłby żyć. Dlatego też tego posta chciałabym dedykować bardzo ważnej dla mnie osobie.   Osobie, która sprawia, że każdy dzień mojego życia jest jeszcze bardziej piękniejszy, a życie jeszcze bardziej kolorowe. Mowa oczywiście o moim starszym bracie. Wiecie jak prawie każda nastolatka mam często różne głupie pomysły i właśnie parę miesięcy temu popełniłam pewien błąd, który mógł pociągnąć mnie na dno (nie,nie mam na myśli alkoholu czy innych takich rzeczy) ale jestem tylko człowiekiem i każdy z nas popełnia błędy, każdego dnia nie myśląc nawet o konsekwencjach jakie mogą go później spotkać. W tamtym czasie potrzebowałam kogoś kto pomimo popełnionego błędu stanie za mną mur...